Kapitan UW: Nasze argumenty na rozprawie nie będą zaskoczeniem
Najcięższym zadaniem, jakie stanęło przed nami, było przedarcie się przez długie fragmenty pisma UJ dotyczące teorii i odnalezienie argumentów krakowian, do których można byłoby się odnieść – mówi Michał Pietrzyk, kapitan Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z Adamem Karpińskim.
Pytałem o to Marcina Paśko, kapitana UJ, zapytam także Ciebie, jakie miałeś pierwsze wrażenie po lekturze kazusu?
Nic niezwykłego. Ucieszyłem się, że mamy do czynienia ze znakiem słowno-graficznym oraz oznaczeniem geograficznym.
Los przydzielił Wam literkę B, więc sporządzaliście pismo, jako drudzy – żałujesz?
Nie przeszkadza mi to wcale, nie miało to większego znaczenia, choć terminowo było to niewątpliwie na rękę ze względu na inne zobowiązania.
W takim razie, czy UJ, jako strona wnosząca sprzeciw, postawił Wam trudne warunki w swoim piśmie?
Najcięższym zadaniem, jakie stanęło przed nami, było przedarcie się przez długie fragmenty pisma UJ dotyczące teorii i odnalezienie argumentów krakowian, do których można byłoby się odnieść. Być może nieujawnianie argumentów jest zagrywką taktyczną, przez co nie wiemy, czego możemy się spodziewać na rozprawie.
A czy wy będziecie próbowali czymś zaskoczyć krakowian na poniedziałkowej rozprawie?
Raczej ciężko mówić o zaskoczeniu, jeśli mamy tyle czasu na przygotowanie do rozprawy. Nasze argumenty nie będą zaskoczeniem.
Startowałeś już kiedyś w moot courcie?
Nie. Jedyne, co przychodzi mi na myśl to modelowe obrady Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz modelowe obrady komitetu UNHCR, w których miałem okazję uczestniczyć w tym roku.
Jesteś na III roku. Jak w zasadzie zaczęła się twoja przygoda z prawem własności intelektualnej?
Zaczęła się w zeszłym semestrze od wykładu o znakach towarowych u prof. Szczepanowskiej-Kozłowskiej, podczas którego doszedłem do wniosku, że warto się tym zająć, bo to bardzo ciekawa dziedzina.
Są jakieś obszary, które Cię szczególnie interesują?
Najciekawszym zagadnieniem są dla mnie patenty ze względu na moją ciekawość nowych rozwiązań technologicznych. Zawsze jestem pełen podziwu dla niezwykłych rozwiązań, jakie znajdują zespoły naukowców. Zwłaszcza wynalazki biotechnologiczne są dla mnie zdumiewające, jak na przykład patenty dotyczące komórek pluripotentnych.